Alternatywne metody wspomagające odchudzanie

W opinii wielu ludzi odchudzanie nie może być przyjemne. Przecież trzeba odmówić sobie wielu pysznych rzeczy. Trzeba zrezygnować ze słodyczy. Ale czy na pewno? Na pewno trzeba zrezygnować ze zwykłych czekolad, ciasteczek, batoników które możemy kupić w sklepie i które w składzie mają mnóstwo cukru, tłuszczu i innych złych rzeczy, które są absolutnie niewskazane dla ludzi odchudzających się i, powiedzmy sobie szczerze, szkodą każdemu. Czy jednak osoba odchudzająca się musi raz na zawsze pożegnać się ze słodkim smakiem? Wcale nie! Słodki smak jest bardzo przyjemny, a cukier należy do najbardziej uzależniających substancji na świecie. Czasem nawet można spotkać się ze stwierdzeniem, że cukier uzależnia mocniej niż narkotyki. Co zatem ma zrobić osoba, która chce zrzucić zbędne kilogramy, a kocha słodycze? Dietetyczne desery a odchudzanie to nie science fiction, a rzeczywistość! Podczas odchudzania można od czasu do czasu pozwolić sobie na coś słodkiego. Przede wszystkim można pozwolić sobie na kawałek gorzkiej czekolady, która jest niezwykle cenna dla organizmu. Chwila, chwila, przecież mówiliśmy o słodkim, więc dlaczego oferować komuś czekoladę gorzką, która ma zupełnie inny smak? Faktycznie, samo słowo czekolada wszystkim kojarzy się ze słodyczami. Warto jednak od czasu do czasu skusić się na kawałek gorzkiej czekolady – trzeba jedynie wybrać w sklepie taką, która ma jak największą zawartość kakao. 70, 80, 90% będzie odpowiednie. Wiadomo, że przy takim składzie cukru będzie w tym składzie mniej. Tak więc pierwszym takim dietetycznym deserem będzie właśnie gorzka czekolada. W sklepach znajdziemy także gorzkie czekolady przygotowane specjalnie dla diabetyków, czyli osób które mają problemy z cukrem. W takich czekoladach w ogóle nie znajdziemy cukru, a jego zamienniki, jest to zdecydowanie lepsze dla wszystkich osób które się odchudzają. W czekoladzie gorzkiej znajdziemy magnez, a ten pierwiastek jest bardzo potrzebny. Oczywiście nie powinniśmy ulegać swoim słabościom i zjadać całej tabliczki każdego dnia. Mały kawałeczek wystarczy. Na jaki jeszcze dietetyczny deser możemy sobie pozwolić jeżeli jesteśmy w trakcie redukcji naszej wagi? Zwróćmy uwagę na przykład na nasiona chia, kupimy je w większości supermarketów. Jeśli chodzi o właściwości, są one podobne do naszego siemienia lnianego. Jest to więc bardzo cenny składnik w diecie. Możemy przygotować pyszne desery z nasionami chia i owocami. Nasiona chia pęcznieją w kontakcie z wodą lub mlekiem, możemy użyć na przykład mleka roślinnego – kokosowego, migdałowego, ryżowego, sojowego – powstanie wtedy wspaniały owocowy budyń, bogaty w minerały i witaminy. Mleko roślinne jest doskonałą bazą dla wielu deserów. Można na jego bazie przyrządzić także klasyczny budyń – śmietankowy, czekoladowy – przy użyciu kakao czy na przykład owocowy. Zamiast cukru możemy użyć jego zamienników. Wśród zamienników cukru szczególnie możemy wyróżnić ksylitol – charakteryzuje się on niskim indeksem glikemicznym, dzięki czemu dana osoba nie będzie doświadczała wyrzutów insuliny w odpowiedzi na spożycie tego deseru. Ksylitol ma również pozytywny wpływ na zęby, czym zdecydowanie odróżnia się od klasycznego odsłuchu. Dostępne są nawet badania naukowe, które wyróżniają ksylitol pod tym względem – do naturalnych past do zębów dodawany jest właśnie ksylitol, który ma wręcz chronić zęby i dbać o dobry stan zdrowia jamy ustnej. To może wydawać się bardzo zaskakujące, że ksylitol, który wygląda i smakuje praktycznie identycznie jak cukier, ma tak odmienne właściwości i odmiennie wpływa na stan zdrowia ludzi. Nie można zrównać wszystkich osób odchudzających się i wszystkim zalecić tego samego. Ludzie są różni i mają różne potrzeby i różne organizmy. Ludzie mają też różną przyszłość. U osób, które doświadczyły anoreksji czy bulimii, trzeba będzie przeprowadzić proces odchudzania inaczej. Z większą ostrożnością. Ludzie bardzo często ekscytują się pierwszymi sukcesami odchudzania, pierwszymi zgubionymi kilogramami. Tymczasem to jest dopiero początek. Zazwyczaj najpierw tracimy wodę, dopiero potem tłuszcz. Zniechęcenie i załamanie może przyjść po kilku tygodniach, kiedy waga przestanie spadać, na chwilę się zatrzyma. Wtedy będziemy musieli jeszcze raz przemyśleć nasze motywacje do odchudzania i być może ułożyć nowy plan działania. W dzisiejszych czasach osoby odchudzające się naprawdę nie mają na co narzekać. Wydaje się jednak, że kluczem do sukcesu jest zdobycie wiedzy na temat tego, jak poszczególne produkty dostępne w sklepach, wpływają na odchudzanie. Półki sklepowe w supermarketach są wypełnione produktami bez cukru, bez glutenu, bez laktozy, produktami wegańskimi i opisanymi „bio”, „eko” i tym podobnie. Nie można jednak zaryzykować stwierdzenia, że wszystko co nosi napis „light” jest lepsze od tego co ma normalny skład. To byłoby zbyt proste i łatwe. Tak naprawdę każda osoba musi znaleźć swój własny klucz do odchudzania. Na każdego działa coś innego. Tak samo jest na przykład wśród wegan – niektóre osoby lepiej czują się na odmianie starch solution, czyli na diecie opartej w dużej mierze o skrobię – ryż, ziemniaki, warzywa, a inne osoby wspaniale czują się i wyglądają jedząc głównie świeże owoce. Trzeba też zadbać o to, aby dieta osoby odchudzającej się, nie składała się tylko i wyłącznie z dietetycznych deserów i spożywania zamienników cukru. Oczywiście i tak będzie to zdrowsza wersja odżywiania niż ta, którą dana osoba praktykowała wcześniej. Jednak ciągłe poszukiwanie zamienników cukru i ciągłe jedzenie deserów na pewno nie jest normalną sprawą i nie powinna w ten sposób wyglądać dieta zdrowego człowieka. Trzeba więc uzmysłowić sobie, że deser to deser – spożywamy go po jedzeniu. Po spożyciu normalnego śniadania lub obiadu możemy pozwolić sobie na małą dietetyczną przyjemność, jednak nie zwalnia nas to od jedzenia dużej ilości warzyw. Dietetyczne desery trudno kupić w sklepie jako gotowe produkty. Zazwyczaj trzeba poświęcić nieco czasu i przygotować je w domu z półproduktów. Satysfakcja jednak jest ogromna.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here