Cele noworoczne

Jajka spokojnie można uznać za jedne z najbardziej wartościowych produktów na świecie. Nie ma drugiego takiego artykułu, który kryłby w sobie tak świetnie skomponowane aminokwasy i miałby dosłownie idealny rozkład różnych białek. Oprócz tego jajka zawierają także pewne ilości tłuszczu i mimo iż niektórzy twierdzą, że nie powinno się ich jeść zbyt często ze względu na wysoką zawartość cholesterolu, ten mit całe szczęście został już dawno obalony – i przez dietetyków, i przez trenerów personalnych. Jajka a odchudzanie – te dwie rzeczy zdecydowanie idą ze sobą w parze. Aby efektywnie i sumiennie gubić swoje zbędne kilogramy, należy oczywiście utrzymywać deficyt kaloryczny, czyli mówiąc kolokwialnie jeść mniej, niż organizm rzeczywiście tego potrzebuje. Kalorie najlepiej po prostu liczyć, wcześniej ustalając swoje dzienne zapotrzebowanie i odejmując od niego te sto lub dwieście kalorii – uzyskując wynik potrzebny do zrzucenia wagi. Trzymając się dzień w dzień niższej kaloryki, można jednak dość szybko zacząć odczuwać pierwszy głód, a często to on jest powodem rezygnacji z odchudzania. Aby zawalczyć z wilczym apetytem i wspomóc swoją walkę z kilogramami, warto właśnie sięgać po jajka, które fantastycznie uzupełniają przeróżne posiłki, są niesamowicie zdrowe i mocno nasycają żołądek. Niektórzy jedzą je z samego rana i później mogą spożyć drugi posiłek dopiero po upływie paru godzin. Tę metodę warto przynajmniej przetestować, bo działa ona niemalże na każdego!

Oczywiście wśród odchudzających się osób zawsze znajdzie się ktoś taki, kto stwierdzi, że jajka nie tylko nie pomagają w traceniu zbędnych kilogramów, ale robią coś odwrotnego, czyli tuczą i powodują przyrost wagi. Te błędne teorie wynikają oczywiście z niewiedzy. Jeśli ktoś nie interesuje się kompletnie tematem zdrowego żywienia, powtarza zazwyczaj to, co sam usłyszy w telewizji lub od swoich znajomych. Nieraz źle zapamięta pewne fakty lub błędnie je zanalizuje albo doda coś do wypowiedzi swojego przyjaciela, tworząc z prawdy same bzdury. Bo jajka na pewno nie są produktami tuczącymi. Tak naprawdę sama w sobie czekolada też nie powoduje nagłego i jakiegoś niesamowitego przyrostu masy ciała, gdyż zaczyna być produktem tuczącym dopiero wtedy, gdy jedząca ją osoba przekracza swoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne. Tutaj liczy się po prostu matematyka. Nie da się w żaden inny sposób oszukać swojego organizmu. Nawet jedząc wyłącznie same zdrowe produkty – warzywa, owoce i pokarmy pełnoziarniste – można tyć i nawet doprowadzić się do sporej otyłości. Najważniejsze jest zatem utrzymywanie odpowiedniej kaloryczności posiłków w ciągu dnia. Krytyka związana z jajkami często mówi też o tym, że zawierają one zbyt duże ilości tłuszczu, który jednak potrafi być sporym sprzymierzeńcem na diecie. Syci o wiele lepiej od zwykłych węglowodanów. Nie należy się go obawiać, a zwłaszcza nie powinny tego robić kobiety, które potrzebują sporych ilości tłuszczu w diecie – bez niego ich układ hormonalny nie działa nigdy prawidłowo.

To, że przyrost kilogramów następuje po spożyciu zbyt dużej ilości tłuszczu, jest oczywiście mitem, który wszyscy powinniśmy obalać. Tłuszcz jest przecież takim samym makroskładnikiem jak białko czy węglowodany. Oczywiście ma trochę więcej kalorii, bo w jednym gramie zawiera dziewięć kilokalorii, podczas gdy w tej samej porcji białka znajdują się zaledwie cztery kilokalorie, ale nikt też nie musi opychać się nim od rana do wieczora. Należy po prostu uwzględnić go w diecie i zacząć uzupełniać nim swoje codzienne posiłki. Często też nowocześni eksperci od spraw żywienia uznają, że gdyby mieli już obwiniać jakiś makroskładnik za doprowadzanie ludzi do nadwagi i otyłości, uznaliby za niego węglowodany. Są one dużo gorsze od samych tłuszczy. Dlaczego? Bo często dostarczają zupełnie pustych i bezwartościowych kalorii, które błyskawicznie przenikają przez żołądek, kompletnie nie nasycają apetytu i znikają tak szybko, jak szybko się pojawiły. Po spożyciu węglowodanowego posiłku wzrasta również poziom cukru we krwi. Podnosi się gwałtownie i drastycznie, ale i równie szybko i nagle spada, przez co mimo iż człowiek zjadł dopiero co porządną kolację lub śniadanie składające się z owsianki wypełnionej owocami, już po godzinie czuje się głodny i musi ten głód czymś zaspokoić. Sięga wtedy po batoniki lub czekoladki, czyli to, co zdecydowanie najszybciej hamuje nadmierny apetyt. A stąd już łatwa droga do przytycia i zniszczenia swojej idealnej sylwetki.

Jajka a odchudzanie – ten podstawowy i bardzo wartościowy produkt można wykorzystać do tworzenia najróżniejszych dań, zarówno tych porannych, jak i popołudniowych czy wieczornych. Najczęściej jajka jadane są oczywiście na śniadanie. Z samego rana sprawdzają się wręcz idealnie, ponieważ w połączeniu z tłuszczami tworzą zabójczą mieszankę dla organizmu i nasycają apetyt tak rewelacyjnie, że człowiek nawet przez pięć następnych godzin nie odczuwa żadnego głodu bądź jest on na tyle minimalny, że może go zignorować. Jajeczne śniadania mogą przyjmować przeróżne formy. Typowe będą te słone, czyli np. jajecznica z trzech jajek usmażona na plasterkach boczku i cebulce bądź zwykłe jajka sadzone podane na razowych grzankach i uzupełnione świeżym pomidorem albo awokado. Z tych kojarzących się z wytrawnymi potrawami produktów można jednak przygotować także wspaniałe i dietetyczne deserki. Śniadaniowy słodki omlet zadowoli niejednego łasucha i pozwoli opanować spory apetyt na batoniki czy czekoladę. Jak go przygotować? Niewielką ilość płatków owsianych (najlepiej połączyć je z otrębami pszennymi) należy zalać dzień przez przygotowaniem śniadania ciepłą wodą. Następnie można dodać do nich kilka pastylek słodzika (nie ma kalorii), wbić dwa jajka i dosypać odrobinę proszku do pieczenia oraz cynamonu. Całość należy dokładnie wymieszać i smażyć na patelni z każdej strony przez ok. kilka minut. Gotowy omlet najlepiej smakuje w połączeniu ze świeżymi owocami lu orzechami. Takie śniadanko przypadnie do gustu wszystkim – nawet najmłodszym osobom!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here